pdf | do ÂściÂągnięcia | ebook | pobieranie | download
Pokrewne
- Strona Główna
- Alexa Young Frenemies 01 Frenemies (pdf)
- Donita K Paul [DragonKeeper Chronicles 01] DragonSpell (pdf)
- Donita K Paul [DragonKeeper Chronicles 03] DragonKnight (pdf)
- Amber Carlton [Menage Amour 123 Tasty Treats 04] Three in Paradise (pdf)
- Cindy Spencer Pape [Urban Arcana 01] Motor City Fae (pdf)
- Aubrey Ross [Undercover Embassy 04] Codename Summer [EC Aeon] (pdf)
- Charlotte Lamb Heat of the Night [HP 971, MB 2641] (pdf)
- Desiree Holt & Allie Standifer [Turn Up the Heat 04] Steamed (pdf)
- Lorie O'Clare [Dead World 02] Shara's Challenge [pdf]
- Anne Perry [Pitt 24] Long Spoon Lane (pdf)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- quendihouse.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
38
Doskonale. Moja sekretarka zadzwoni do pana, żeby ustalić dzień i godzi-
nę. Dziękuję za pańską gotowość pomocy.
Połączenie zostało przerwane. Friedman przez chwilę patrzył w sufit, potem
dopiero opuścił wzrok na Susan.
Co to wszystko ma znaczyć?
Przede wszystkim najlepszy posiłek w życiu.
Uderzyła go nagła myśl. Co powinienem włożyć? Mundur czy cywilny
garnitur z jedwabnym krawatem?
Trzeba spytać sekretarki, kiedy zadzwoni. A przede wszystkim półbuty
muszą się świecić.
Włącz przyśpieszone myślenie, Susan. Co się za tym kryje?
Nie wiem. Podejrzewam tylko, że jego zainteresowanie bardziej dotyczy te-
go Creasy ego niż Duńczyka. Wstała. Posłuchaj mnie, Elliot. Na to spotka-
nie musisz iść doskonale przygotowany. To jest nieodzowne. Musisz dowiedzieć
się czegoś więcej o tym Creasym.
Masz rację, ale jeśli zapytam FBI, to oni natychmiast poinformują Grain-
gera. Muszę znalezć inny sposób.
Skinęła głową. Masz możliwość skorzystania z innego kanału informacyj-
nego, do którego senator nie ma dostępu i z którym nie ma umowy o wymianie
informacji.
A mianowicie?
Rutynowe zwrócenie się do Interpolu w Paryżu.
Do Interpolu? Przecież chodzi o najemnika, a nie kryminalistę.
Tak, ale gdzieś czytałam, że od paru dziesiątków lat Interpol prowadzi kar-
totekę znanych najemników. Nie ma problemu. Często zwracamy się do Interpolu.
* * *
Susan zamknęła oczy, gdy samolot siadał na płycie. Chociaż latała często,
nigdy nie zdołała wyzbyć się lęku podczas startów i lądowań. Usłyszała obok
siebie śpiewny teksaski akcent: Wiem, co pani przeżywa. Dla mnie zawsze
graniczy z cudem, że te cholerne maszyny mogą oderwać się od ziemi.
Otworzyła oczy i obróciła głowę ku mężczyznie. Z wcześniejszej rozmowy
wiedziała, że jest nafciarzem z Teksasu. Odgadłaby, gdyby nawet tego nie powie-
dział poczciwiec składał się właściwie z długich butów, potężnej klamry pasa
i staromodnej galanterii. Gdy wysiadali z samolotu, pomógł jej z podręcznym ba-
gażem i zaprosił do taksówki do miasta. Grzecznie odmówiła, nie mając większej
ochoty na dalszÄ… z rozmowÄ™ ani na ewentualne zaproszenie na kolacjÄ™.
39
W trakcie półgodzinnej jazdy z lotniska zdumiona była panującym wszędzie
ściskiem. Było więcej niż kiedyś ulicznych sprzedawców i zdecydowanie więcej
motorowerów. Tym razem Hondy. Dziki kapitalizm powracał do Wietnamu.
Myślami tkwiła jeszcze w Waszyngtonie. Interpol w ciągu paru godzin od-
powiedział na pytanie Elliota Friedmana. Była sama w gabinecie, kiedy zaczął
nadchodzić materiał. Papier wkrótce dotknął ziemi, a faks dalej go wypluwał, aż
zebrało się tego z pięć metrów. Zaczęła czytać i niezwykle zaintrygowana prze-
czytała do końca, a dopiero potem zaniosła Elliotowi. Gdy skończył, spytał:
Czytałaś?
Tak. Przepraszam. Zerknęłam i już nie mogłam się oderwać. Powinnam ci
była od razu przynieść.
W zamyśleniu zwinął powoli papier w ciasny rulon i stuknął nim w blat biurka.
Oczywiście, zauważyłaś związek? spytał.
Tak. Lockerbie. PanAm 103. %7łona i dziecko Creasy ego nim leciały. I żona
senatora Graingera. Wiadomo, że ktoś czy jakaś organizacja dokonały odwetu na
Bliskim Wschodzie na sprawcach tego zamachu. Materiały Interpolu w pewnym
sensie to potwierdzają. Creasy maczał w tym palce.
Widzę, że Creasy maczał palce w wielu innych sprawach mruknął puł-
kownik. Legionista u Francuzów, najemnik podczas kilku wojen afrykańskich
w latach sześćdziesiątych. A potem Wietnam i Kambodża w charakterze nie-
oficjalnego żołnierza Sił Specjalnych.
Nieśmiertelnik powiedziała w zamyśleniu Susan.
SÅ‚ucham?
Może właśnie on wywołał zainteresowanie Creasy ego. Tak głębokie zain-
teresowanie, że podpiera się osobą senatora. Może Creasy znał Jake a Bentsena?
Może poznał go w Wietnamie?
Spróbujmy to sprawdzić. Proszę prześledzić przebieg służby wojskowej
Bentsena. Wszystkie jednostki, w których był. Nasze archiwa nie wykażą, czy do
tych jednostek byli przydzielani owi nieoficjalni , ale ja mam swoje nieoficjalne
zródła informacji. Wykrzywił usta w cierpkim uśmiechu. Nie tylko senator
James L. Grainger ma stosunki.
* * *
Taksówka zatrzymała się przed hotelem Continental . Ilekroć odwiedzała Ho
Szi Min, zawsze postanawiała zatrzymać się w jakimś nowoczesnym hotelu, ale
nieuchronnie zmieniała zamiar w ostatniej chwili i wędrowała do Continenta-
lu . Tam bardzo często przebywał jej ojciec podczas wojny wietnamskiej. Opo-
40
wiadał o wspaniałej werandzie i barze oraz o kolonialnej atmosferze. I zawsze
z gorzko-słodkim wzruszeniem wchodziła do środka. Po paru minutach wpadała
we właściwy nastrój lepiej przebywać wśród wspomnień i w pewnym sensie
odczuwać obecność ojca.
Myła włosy pod starym mosiężnym sitkiem prysznica i myślała o tekście
z musicalu South Pacific : Zmyję z włosów moich pamięć o tym mężczyznie .
Pamięć o jej przyjacielu, profesorze Jasonie, tak znowu natrętnie jej nie towarzy-
szyła. Uczucie dawno odeszło w niepamięć. Podświadomie myślała o mężczyz-
nie, który nagle się pojawi nie tyle po to, by zwalić ją z nóg, ale rozbudzić w niej
uczucia, których spory zapas posiadała w rezerwie na podobna okazję. Tak, spory
zapas, chwilowo jakby w uśpieniu. Owszem, lubiła towarzystwo Jasona, miło się
dopełniali na płaszczyznie zarówno intelektualnej, jak i fizycznej, ale owe stosun-
ki fizyczne stały się zwykłą rutyną. Raczej towarzyskim rytuałem, niż połącze-
niem dusz i ciał. Widziała, jak niektóre z jej przyjaciółek szaleńczo się zakochują
i równie szaleńczo odkochują. Jej nigdy to nie spotkało. Być może zbyt logicznie
i racjonalnie myśli, prowadzi zbyt zdyscyplinowane życie?
Zmyła z włosów szampon i namydliła całe ciało. Znowu myślami powędro-
wała do Waszyngtonu i do swego przełożonego, pułkownika Friedmana. Gdy El-
liot wrócił z lunchu z senatorem Graingerem, natychmiast wpadł do jej gabine-
tu. Przez pierwsze dziesięć minut wypytywała go o restaurację The Red Sage ,
potrawy i rodzaj klienteli. Elliot potrafił zaspokoić jej ciekawość. Widział żonę
wiceprezydenta z podtatusiałym aktorem, sekretarza sprawiedliwości z dwoma
senatorami. Ach tak, był absolutnie przekonany, że są to tylko biznesowe spotka-
nia. Grainger zamówił zwykły stek z grilla, ale Elliot był bardziej przedsiębiorczy.
Zaczął od musu łososiowego, a następnie postanowił spróbować kaczki z poma-
rańczami. Wspaniałość! Z początku Grainger bardzo ostrożnie sondował gościa
[ Pobierz całość w formacie PDF ]