pdf | do ÂściÂągnięcia | ebook | pobieranie | download
Pokrewne
- Strona Główna
- Frederico Moccia M晜źczyzna, którego nie chciaśÂ‚a pokochać‡
- Donita K Paul [DragonKeeper Chronicles 01] DragonSpell (pdf)
- KowalewiczA AdaptacjaSilnika
- Hitchcock Alfred Nowe Przygody Trzech Detektywow 06 Nieczysta gra
- Delaney Joseph Kroniki Wardstone 06 Starcie Demonów
- test3
- Exploring The World Of Luc
- Crowley_A Magick_Without_Tears
- Kochanie, zabilam nasze koty Dorota Maslowska
- Henry Kuttner The best of Henry Kuttner 1
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lolanoir.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wr ( ) ujemny. Deviatio septi nasi dextroversa [...] Ona., jego córka. Piękna, wrysowana w
czerń garniturów.
Hiatus między podmiotem a światem zewnętrznym, zamiast niknąć, pogłębia się w miarę
mobilizacji aparatu poznawczego, uściślania opisu. Rzeczy jeszcze bardziej obojętnieją,
pozbywają się swoich tradycyjnych znaczeń, odstępują od nadanego im przez ludzi sensu.
Zwiadomość płynie własną, nie zsynchronizowaną z procesami rzeczywistości, nieważną
strużką, pogrąża się, gubi we własnych kompleksach, obsesjach, niemożnościach. Rzeczy
wyłączają bohatera z potoczności psychicznych i społecznych układów, utrudniają także
nawiązanie kontaktu z innymi postaciami. W najgłębszym swoim sensie proza Pasternaka
mówi o natarczywości i agresywności przedmiotów, wytworów we współczesnym świecie
ludzkim, o ich dominacji, znaczącym wpływie na kształt naszych losów, o reifikacji
stosunków międzyosobowych. Idolencja, nieudolność psychiczna bohatera może być
rozumiana jako efekt anonimowości, bezdusznego obrządku dwudziestowiecznej cywilizacji.
Podjęta w Zapamiętywaniu nagiej córki problematyka a także sposób jej realizacji
bardziej zdaje się tkwić w tradycji francuskiej prozy (i filozofii) aniżeli w, przyznajmy, na
ogół nieambitnym w dziedzinie warsztatu, kręgu doświadczeń naszej nowej powieści. Widać
w książce pewne wpływy reistycznego światopoglądu Robbe-Grilleta, gdzieniegdzie
przebijają nurty personalizmu. Pasternak jednak na każdej stronie próbuje uciekać i od tych
wyniesionych z nurtu antypowieści jak od wszystkich innych schematów postępowania
64
narratorskiego i ustaleń filozofii. Oczywiście z różnym skutkiem. Nie zawsze może bawić
czytelnika na przykład wyliczanka składu chemicznego organizmów lub przebiegu procesów
trawiennych. Wątek reistyczny powieści zdaje się przy tym niekiedy odstawać od anegdoty
fabularnej.
65
Znaki czasu
Przystępując do odczytywania Jastrunowego dzieła, interpretatorzy najczęściej silniej
wytężają swój słuch metafizyczny aniżeli historyczno-literacki. Eksploracje poetyckie
Jastruna jeżeli można tak rzec zmierzają w raz ustalonym, obranym kierunku. Jednolitość,
zwartość widzenia rzeczywistości oraz kształtu lirycznej wypowiedzi zostaje zakłócona,
nadszarpnięta co prawda na krótki czas przez przeżycia okupacyjne i bezpośrednio
powojenne: wtedy ta poezja, która pochylała się nad bardzo indywidualnymi, osobistymi
aspektami przemijania, która podnosiła sprawę śmierci jako bardzo intymnego doświadczenia
ludzkiego, zostaje jakby porażona grozą wojenną, perspektywą śmierci totalnej, fabrycznej,
strywializowanej, odhumanizowanej, i odchodzi od swych zainteresowań uniwersalnych,
ontologicznych ku bardziej konkretnym, przyziemnym, społecznym. Ale już po kilku
tomikach, takich jak Rok urodzaju, Barwy ziemi, Poemat o mowie polskiej, Jastrun wraca do
swych Genez i spraw większych od życia .
U zródeł koncepcji poetyckiej Jastruna można by postawić impuls d o c i e k a n i a
czasu. Przeczucie przepływu czasu, przemijania doznawane w sposób bardzo natrętny,
bolesny, prawie zmysłowy i przekazywane czytelnikowi w najrozmaitszych konkretyzacjach
jest jednym z podstawowych kryteriów czujności lirycznej poety. Pojmijmy ten czas jednak
nie eufemistycznie i nie szablonowo, ale w jego wielospiętrzeniu, wielopłaszczyznowości,
wielowymiarowości, rozmaitości znaczeń i sposobów materializowania się. Zawiera się w
jego pojęciu i czas podmiotu, i czas jednostki ludzkiej, i życia, i historii, i wreszcie w ogóle
czas natury, który umysł nasz może rozpoznać tylko w formie symbolicznego znaku
nieskończoności. Fundamentalną dla poezji kwestią jest spostrzeżenie pozorności,
nieuchwytności, iluzoryczności zjawisk określanych wspólnym mianem czasu.
Ludzką ułomnością jest brak jednego zmysłu czy jednej umiejętności mianowicie
adekwatnej percepcji czasu, odczucia synchronii procesów i zjawisk. Pamięć nie tylko gubi
zdarzenia, plącze znaczenia, porzuca najtrwalsze niekiedy i najgłębsze nasze przeżycia, ale i
odkształca, wypacza, zakłamuje, deformuje, zatraca proporcje, oszczędza często tylko drobne,
nie liczące się detale i ułamki; pamięć jest wybiorcza, tendencyjna, kunktatorska, myli prawdę
ze snem, chwilkÄ™ z wiekiem. W swoim dociekaniu, przedzieraniu siÄ™ ku esencji zagadki bytu
Jastrun natrafia ciągle na iluzje i zafałszowania czasu. Oto podsuwa się naszej wyobrazni
pozór rozwoju, ewolucji, w ogóle dynamiki trwania, kiedy w gruncie rzeczy ruch w czasie
jest ruchem po kole, po tym samym czy może w tym samym kole. Wszystko już było,
terazniejszość jest tylko zwierciadlanym poziomym powtórzeniem iluś tam tysięcy
przeszłości, cykl przyrody jest wiecznym nawrotem do tego samego szablonu. Obserwacja ta
staje się poetycką obsesją Jastruna już od pierwszych jego wierszy zebranych w tomiku
Spotkanie w czasie (1929), np.:
Powrocie zjawisk! zmian powtarzalności!
Opadłyż kiedy owoce na ziemię?
[...]
Soczystym kłączem wrasta wiosna w zimę,
Ciężar jesieni, dzwięczny lata przepych
To tylko imiÄ™...
Obsesja ta przybiera różne formy i inspiruje różne refleksje liryczne; interesujący kształt
znajduje w programie jednego z nowszych zbiorków, w wydanej w 1964 roku Strefie
owoców:
66
Wciąż gubię w swojej ślepocie
Widoki czasu, przechodzÄ™
Przez siebie i wiem, że tracę
%7Å‚ycie po drodze...
(Po drodze)
Albo:
Ta sama przestrzeń ileż ma w sobie okolic.
Nawet nasz własny gniew wygraża nam pięścią.
Wczorajsza sprawiedliwość dziś nie przyzna racji...
(W błysku)
Wątek powtarzalności przeżyć i krajobrazów, rutyny życia, monotonnego, powrotnego
rytmu oddechów, czynności bytowych, pór roku uzyskuje w obrazowaniu poetyckim Jastruna
zgrabną projekcję: sublimuje się właśnie w toposie koła, który to topos można uznać za jeden
z najoryginalniejszych i funkcjonalnych (nie tylko ze względu na niesłychanie bogate
rozwinięcie motywu) znaków wyobrazni poety. Interpretowany dosyć często
oksymoronicznie trop koła synonimu jak gdyby toczącego się stania pojawia się w
całym przekroju twórczości autora Genez w najróżniejszych trawestacjach, odmianach,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]