pdf | do ÂściÂągnięcia | ebook | pobieranie | download
Pokrewne
- Strona Główna
- Donita K Paul [DragonKeeper Chronicles 03] DragonKnight (pdf)
- Michele Bardsley Diary of a Demon Hunter 03 Death Unsung CAĹ OĹšÄ_
- Lyn Hamilton [Archeological Mystery 03] Moche Warrior (v1.0) [lit]
- Angelia Whiting [The Trigon Rituals 03] Dominance Fury (pdf)
- Wil McCarthy The Queendom of Sol 03 Lost in Transmission (Bantam)
- Backup of Alastair J Archibald Grimm Dragonblaster 03 Questor (v5.0)
- Arthur Conan Doyle Sherlock Holmes 03 Pies Baskerville'Ä‚Å‚w
- Christian Jacq [Ramses 03] The Battle of Kadesh (pdf)
- White James Szpital Kosmiczny 03 Trudna Operacja
- Beverley Jo MalśźeśÂ„stwo z rozsć…dku 01 MalśźeśÂ„stwo z rozsć…dku
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- btsbydgoszcz.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
parku.
A co na to twój ojciec?
Kate wzruszyła ramionami. Zerwała zdzbło tra-
wy i zaczęła je żuć.
Wolałby mnie chyba widzieć na ranczu, ale nic
nie mówi.
Nie uważa, że powinnaś sobie wybrać jakieś
bardziej kobiece zajęcie?
Piknik nad stawem 71
To pytanie poruszyło w niej czułą strunę.
Czy ja wyglądam na taką, co sprawdziłaby się
w ,,kobiecym zajęciu? prychnęła.
Ku jej zdziwieniu David zaczerwienił się.
Przepraszam. Mówię jak mój ojciec. On miał
bardzo sprecyzowany poglÄ…d na to, czym wypada
się zajmować kobietom, a czym nie. Zacisnął usta.
Cholera, ten człowiek miał sprecyzowane poglądy
niemal na wszystko.
Jeśli o mnie chodzi oświadczyła Kate, uzna-
jąc, że pora stonować trochę poważną nutę, która
wkradła się do ich rozmowy to w gotowaniu
i szydełkowaniu jestem do niczego. Ze sprzątaniem
jeszcze jakoÅ› sobie radzÄ™, bo bez tego ani rusz.
Jeśli nie jesteś w czymś dobra, to tylko dlatego,
że ci na tym nie zależy. Moim zdaniem dałabyś
sobie radę ze wszystkim, bylebyś tylko chciała
stwierdził David.
Trudno mi wyobrazić sobie bardziej zawoalo-
wany sposób nazwania mnie upartą oślicą powie-
działa, mile połechtana tym komplementem.
Nie tak bym to ujÄ…Å‚. David wyciÄ…gnÄ…Å‚ rÄ™-
kę i dotknął machinalnie pasemka włosów, które
wymknęło się spod jej praktycznego warkocza.
JesteÅ› obdarzona inteligencjÄ…, silnÄ… wolÄ… i kiedy raz
wytyczysz sobie jakiÅ› cel, konsekwentnie do nie-
go dążysz.
Po tych słowach zapadło milczenie. Kate nie
wiedziała, jak zareagować. Wyraz jego błękitnych
oczu sprawił, że zaschło jej w ustach i coś zamrowiło
w żołądku. David przemawiał do niej z takim samym
uczuciem i łagodnością, jak wcześniej do koni.
72 Anne Marie Winston
Nie znasz mnie na tyle, żeby wydawać takie
sądy powiedziała w końcu.
Przejrzałem cię w chwili, kiedy nas sobie
przedstawiono. Patrzył na nią bez mrugnięcia
powieką. A te jego oczy miały kolor nieba!
Kate przełknęła z trudem. Nie zdążyła jeszcze
dobrze pozbierać myśli, kiedy David podjął:
Masz szczęście.
Szczęście?
%7Å‚e twoja rodzina akceptuje bez dyskusji wy-
bór drogi życiowej, jakiego dokonałaś. Mój ojciec
wpadł w dziki szał, kiedy wyszło na jaw, że nie
zamierzam przejmować po nim rancza. W jego
oczach pojawiła się zaduma. No, ale jesteś dziew-
czyną. Twój ojciec może by zaprotestował, gdyby
to któryś z synów oznajmił mu, że nie chce być
ranczerem.
Kate pokręciła głową.
Nie. Martin pracował przez jakiś czas jako
mechanik. Chciał otworzyć własny warsztat.
Tato nawet nie próbował mu tego wyperswado-
wać. Jego zdaniem każdy powinien robić to, co
lubi.
Ale Martin pracuje teraz na ranczu. Nie udało
mu się zrealizować tych planów?
Wprost przeciwnie odparła. Założył cał-
kiem dobrze prosperujÄ…cy warsztat samochodowy.
Ale tak tęsknił za pracą pod gołym niebem, że dwa
lata temu sprzedał go i wyniósł się z miasta. Z kolei
Evan zdobył kwalifikacje nauczyciela muzyki
i przez pięć lat uczył tego przedmiotu w szkole
średniej, potem jego też wezwała ziemia i tu wrócił.
Piknik nad stawem 73
Tylko Dennis od samego początku chciał pracować
z tatÄ….
Znowu zapadło milczenie. Przerwał je w końcu
David.
A więc dobrze powiedziałem, masz szczęście.
Twój ojciec nie pochwalał twoich planów?
David roześmiał się gorzko.
%7łe nie pochwalał, to mało powiedziane. Po-
stawił mi ultimatum: albo zostanę farmerem, al-
bo do widzenia.
Jak to, do widzenia?
Po prostu, nie znamy siÄ™.
Nie chciał, żebyś szedł do college u?
Chyba że na hodowlę zwierząt ewentualnie
rolnictwo. Jednym słowem, na jakiś ,,przydatny
kierunek. David uśmiechnął się, ale było to
bardziej szczerzenie zębów niż przejaw rozbawie-
nia. Na szczęście wydział finansów przyznał mi
stypendium, dzięki czemu uniezależniłem się od
ojca.
Musiałeś się czuć okropnie powiedziała.
Chyba żartujesz. Zdobycie tego stypendium
odebrałem wtedy jako swój największy życiowy
sukces.
Nie zamierzała dać mu się wykręcić sianem.
Ja mam na myśli odrzucenie przez ojca. Musia-
łeś to bardzo przeżyć.
David wzruszył tylko ramionami.
Poradziłem sobie.
Tak, poradził sobie bez ojca. Został wykreślony
z rodziny Castlemane ów o ile można to było
74 Anne Marie Winston
nazwać rodziną tak definitywnie, jakby w ogóle
do niej nie należał. Przychodziło mu nawet do
głowy, że powinien być wdzięczny ojcu za upór
i zawziętość, które przekazał mu w genach, i które
nie pozwoliły mu się ugiąć i skontaktować ze
starym.
Ale dosyć miał już tej rozmowy o swoim ojcu.
Nie chciał się rozwodzić nad tym, jak samotny się
czuł, kiedy studiując, nie miał dokąd wracać na
wakacje, albo ostatnio, kiedy nie miał z kim celeb-
rować swoich sukcesów.
Chodzmy popływać zaproponował. Obie-
całaś mi wczoraj kąpiel.
Pokręciła głową.
Nie mam kostiumu.
No to co? Roześmiał się, kiedy rzuciła mu
wymowne spojrzenie. Dobrze. Jeśli nie chcesz
pływać, jak cię bozia stworzyła, to możemy poplus-
kać się w bieliznie. W tym upale momentalnie
wyschniemy.
Idz sam, nie krępuj się. Odchyliła się do
tyłu i podparła się na łokciach. Ja tu sobie zrobię
sjestÄ™.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]