pdf | do ÂściÂągnięcia | ebook | pobieranie | download
Pokrewne
- Strona Główna
- Donita K Paul [DragonKeeper Chronicles 03] DragonKnight (pdf)
- Michele Bardsley Diary of a Demon Hunter 03 Death Unsung CAĹ OĹšÄ_
- Lyn Hamilton [Archeological Mystery 03] Moche Warrior (v1.0) [lit]
- Angelia Whiting [The Trigon Rituals 03] Dominance Fury (pdf)
- Wil McCarthy The Queendom of Sol 03 Lost in Transmission (Bantam)
- Backup of Alastair J Archibald Grimm Dragonblaster 03 Questor (v5.0)
- Arthur Conan Doyle Sherlock Holmes 03 Pies Baskerville'Ä‚Å‚w
- Christian Jacq [Ramses 03] The Battle of Kadesh (pdf)
- White James Szpital Kosmiczny 03 Trudna Operacja
- Lilley R.K. Pod samym niebem
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- botus.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Skinął głową.
Zmarszczyła czoło.
Czy naprawdę tak wyglądają męskie fantazje?
Z reguły.
Zaśmiała się i trochę zaczerwieniła, jak zwykle robią kobiety,
gdy są czymś zażenowane. A on nadal leżał z rękami pod głową i
ani myślał się z tego tłumaczyć.
Wzruszyła w końcu ramionami.
Zrobię, jak sobie życzysz.
Uniosła lekko piersi, obejmując je dłońmi. Przesunęła
końcami palców po obwódkach każdego z sutków. A potem
zakołysała obydwiema ostrożnie niby dwiema szalami wagi,
naciskając kciukami ich spęczniałe końce.
Czy tak? spytała. W ten sposób?
Znów kiwnął głową. Nie był w stanie niczego powiedzieć, bo
język przylgnął mu do podniebienia.
Gdy nadal robiła to samo, zaczęła się rumienić jeszcze
bardziej. Najpierw zaczerwieniły się jej piersi, a potem cała skóra
aż po samą szyję. Rozchyliła wargi, nabrzmiałe i poróżowiałe.
Przesunęła po nich językiem.
Wez je w palce wychrypiał z trudem.
Westchnęła głęboko i usłuchała go, ściskając nabrzmiałe,
czerwone jak jagody czubki sutków między kciukiem i palcem
wskazującym. Gdy to robiła, przymknęła oczy i wygięła plecy, tak
że piersi wysunęły się ku niemu. Otarła się o jego sprężony brzuch.
Była już w tamtym skrytym miejscu cała wilgotna. A on
boleśnie stwardniały.
Robiłam coś takiego pewnego razu szepnęła, otwierając
oczy. Wzrok miała zamglony i uśmiechała się niepewnie.
Dotykałam się właśnie w ten sposób i próbowałam sobie
wyobrazić twoje usta na moich.
Dobry Boże. Nigdy w całym swoim życiu nie słyszał czegoś
tak podniecającego. Wsunął kurczowo we włosy palce zgięte jak
szpony, ale ani drgnął. Nie ośmielił się wyciągnąć rąk ku niej, bo
wtedy, nim zdążyłaby szepnąć coś ostrzegawczo, wbiłby się w jej
delikatne ciało jak dzika bestia.
A jednak nie mógł oprzeć się chęci, by pragnąć jeszcze
czegoś więcej.
Przynieś je powiedział. Przynieś mi je. Daj ich
spróbować.
Uśmiechnęła się.
Tak jest, kapralu.
Ta zuchwała odpowiedz sprawiła, że wszystko w nim
zawrzało. Zazwyczaj nie dbał o takie zabawy w sypialni.
Nienawidził choćby najlżejszej myśli, że mógłby wciągnąć w nie
swoją rangę wojskową. To było niegodne.
Ale ona się temu nie podporządkowała. Bawiła się jego
kosztem, mówiąc szorstkim, wojskowym tonem. Wiedziała, że w
ten sposób doprowadza go do ostateczności. Wiedziała, że właśnie
w ten sposób sobie z nim poradzi, i zaczynała się w niej już budzić
świadomość własnej zmysłowej potęgi.
Do diaska, szybko się uczyła. Co za bystra z niej dziewczyna.
A z niego co za szczęśliwy mężczyzna.
Jedną ręką chwyciła za ramę łóżka, żeby się na niej wesprzeć
i utrzymać równowagę. W drugą ujęła jedną z piersi i pochyliła się
ku przodowi, tak że nabrzmiały sutek znalazł się ledwie o jakiś cal
od jego warg. Zapach i ciepło jej skóry były wprost odurzające.
Drażniła się z nim w ten sposób, czekając, żeby wyciągnął ku niej
rękę.
Co za przewrotna bestyjka. On też jednak mógł się z nią
drażnić.
Dmuchnął przez stulone wargi, posyłając strumień powietrza
prosto w sutek. Dostała od tego gęsiej skórki i przez całe jej ciało
przebiegł zachwycający dreszcz, a drugi wstrząsnął potem jego
ciałem.
Wysunął koniec języka och, tylko sam jego koniuszek i
musnÄ…Å‚ nim czubek sutka.
Potem zaÅ› dmuchnÄ…Å‚ jeszcze raz.
Samuelu!
Boleśnie wręcz pragnął złączenia się z jej ciałem i
odprężenia, ale jej zduszony głos też sprawił mu satysfakcję, choć
w inny, głębszy sposób.
Nachyliła pierś niżej, ocierając jej jedwabistą skórę o jego
nieogolony policzek. Zamknął oczy, gdy delikatna jagódka jej
sutka przesunęła się wzdłuż jego dolnej wargi. Uśmiechnął się co
robił rzadko w ledwie widoczny sposób. Dzielił ich teraz trochę
większy dystans.
Przez kilka minut bawili się tak, muskając tylko swoje ciała i
nęcąc się wzajemnie. Jakby uznali, że mogą igrać tak ze sobą przez
całe życie, nie ma więc powodu do pośpiechu.
Powoli dotknął ustami obydwu jej piersi po kolei. Schwyciła
[ Pobierz całość w formacie PDF ]