pdf | do ÂściÂągnięcia | ebook | pobieranie | download
Pokrewne
- Strona Główna
- Aleksander Krawczuk Pan i jego filozof
- Goodnight Linda Dom pod gwiazdami
- Kurtz, Katherine & MacMillan, Scott Knights of the Blood 1 Knights of the Blood
- Kowalewski_WćąĂ˘Â€Âšodzimierz_ _Bóg_zapśÂ‚acz
- Dorota SumiśÂ„ska Autobiografia na czterech śÂ‚apach
- Morgan Sarah Ucieczka do Aten
- 0755. Winters Rebecca Portret milionera
- Saga o Ludziach Lodu 43 Odrobina czuśÂ‚ośÂ›ci
- James Axler Deathlands 060 Destiny's Truth
- Zane Carolyn Noc Juliet
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lolanoir.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
się więc nie tylko do samej geometrii, lecz równie\ do wziętego za podstawę całego systemu praw fizyki.
Sprawdzenie samej geometrii jest więc niemo\liwe.
Ale dlaczego nie mógłbym wybrać wówczas geometrii (np. euklidesowej) kierując się wyłącznie
względami własnej wygody, a pozostałe ( fizyczne w sensie potocznym) prawa dopasować do wybranej
geometrii w taki sposób, aby stworzona przeze mnie całość nie była sprzeczna z doświadczeniem?
Rozmowy tej nie da się prowadzić dalej w ten sposób, poniewa\ nie pozwala na to wzgląd na przewagę
Poincarégo jako myÅ›liciela i pisarza nad piszÄ…cym te sÅ‚owa; dlatego w dalszym ciÄ…gu reprezentować go bÄ™dzie
anonimowy nie-pozytywista.
Reichenbach: W takim ujęciu jest coś kuszącego. Z drugiej jednak strony jest natomiast zastanawiające, i\
obstawanie przy obiektywnym znaczeniu długości 1 interpretacji ró\nic współrzędnych jako odległości (w
fizyce przedrelatywistycznej) nie doprowadziło do komplikacji, dopóki nie chodziło o zjawiska, w których
rolę odgrywały prędkości niezaniedbywalne w porównaniu z prędkością światła. Czy nie moglibyśmy
jednak na podstawie tego zdumiewającego samo przez się faktu mieć prawa do próbnego chocia\ operowania
pojęciem mierzalnej odległości tak, jakby istniały sztywne ciała miernicze? W ka\dym razie Einstein nie
mógłby de facto (a być mo\e równie\ teoretycznie) sformułować teorii względności, gdyby nie uznał, \e
pojęcie długości mierzalnej ma sens obiektywny.
Nie-pozytywista: Jeśli na mocy przedstawionych tu okoliczności uwa\asz odległość za pojęcie uprawnione,
to jak rzecz się ma z twoją podstawową zasadą (meaning = verifiabiłity)? Czy nie musisz dojść do odmówienia
meaning twierdzeniom geometrii i przyznania meaning tylko w pełni rozwiniętej (nie istniejącej jeszcze w
postaci zakończonej) teorii względności? Czy nie musisz przyznać, \e poszczególnym pojęciom i twierdzeniom
teorii fizycznej w ogóle nie przysługuje meaning w twoim sensie, natomiast całemu systemowi przysługuje o
tyle, o ile czyni on zrozumiałym to, co jest dane w doświadczeniu? Do czego w ogóle potrzebna jest
specjalna weryfikacja poszczególnych pojęć występujących w teorii, jeśli są one konieczne tylko w ramach
logicznej budowy teorii, a teoria potwierdza się jako całość?
Wydaje mi się równie\, \e nie oddajesz sprawiedliwości naprawdę wybitnym zasługom filozoficznym
Kanta. Od Hume'a dowiedział się Kant, i\ istnieją pojęcia (np. związek przyczynowy) odgrywające dominującą
rolę w naszym myśleniu, a których nie da się jednak wyprowadzić drogą logiczną z danych empirycznych (co
niektórzy empiryści wprawdzie przyznają, lecz wcią\ o tym Zapominają). Czym usprawiedliwione jest
u\ywanie takich pojęć? Przyjmijmy, \e Kant odpowiedziałby na to jakoś tak. Myślenie jest konieczne do
zrozumienia tego, co jest dane empiryczne, a pojęcia są konieczne jako niezbędne elementy myślenia. Gdyby
zadowolił się odpowiedzią tego rodzaju, to uniknąłby wątpliwości, a ty nie mógłbyś go skrytykować. Zwiodło
go jednak trudne do uniknięcia w jego czasach błędne mniemanie, i\ geometria euklidesowa jest myślowo
konieczna i dostarcza poznania pewnego (tzn. niezale\nego od doświadczenia zmysłowego) dotyczącego
przedmiotów postrzegania zewnętrznego . Z tej łatwo zrozumiałej pomyłki wywnioskował on istnienie
sądów syntetycznych a priori, tworzonych przez sam rozum i mogących dzięki temu rościć sobie prawo do
bezwarunkowej wa\ności. Sądzę, \e twój zarzut dotyczy mniej samego Kanta ni\ tych, którzy jeszcze dzisiaj
obstają przy błędach poznania syntetycznego a priori .
Nie potrafię sobie wyobrazić czegoś bardziej pobudzającego dla seminarium z teorii poznania ni\ ten
krótki artykuł Reichenbacha (najlepiej rozpatrywać go razem z pracą Robertsona). Omówione dotąd
zagadnienia są blisko związane z pracą Bridgmana, mogę więc wypowiedzieć się tutaj bardzo krótko bez
zbytniej obawy o niezrozumiałość. Do tego, aby system logiczny mógł zostać uznany za teorię fizyczną, nie
jest konieczne wymaganie, aby jego twierdzenia mo\na było niezale\nie operacyjnie interpretować i
sprawdzać ; tego wymagania de facto nie spełnia \adna teoria i nawet jest ono w ogóle niemo\liwe do
spełnienia. Aby teorię mo\na było uwa\ać za teorię fizyczną konieczne jest jedynie to, aby w ogóle wynikały z
niej twierdzenia sprawdzalne empirycznie.
Sformułowania te są zupełnie nieprecyzyjne o tyle, \e sprawdzalność jest cechą odnoszącą się nie tylko
do samego twierdzenia, lecz równie\ do przyporządkowania zawartych w nim pojęć do wra\eń. Nie muszę
jednak chyba wgłębiać się w ten delikatny problem, nie powinny bowiem tutaj powstawać istotne ró\nice
zdań.
Margenau: Praca ta zawiera kilka oryginalnych szczegółowych uwag, którymi muszę zająć się osobno.
Ad 1. Stanowisko Einsteina zawiera rysy racjonalizmu i zarazem rysy skrajnego empiryzmu . Uwaga ta
jest całkowicie trafna. Czym się tłumaczy ta chwiejność? Logiczny system pojęć jest fizyką o tyle, o ile jego
pojęcia i twierdzenia są w konieczny sposób powiązane ze światem doznań. Dla kogoś, kto próbuje budować
taki system, niebiezpieczną przeszkodą jest dowolność (embarras de richesse). Dlatego próbuje on wiązać
swoje pojęcia ze światem doznań w tak bezpośredni i konieczny sposób, jak tylko to mo\liwe. W tym wypadku
jego stanowisko jest empirystyczne. Droga ta bywa często owocna, ale zawsze mo\na ją poddać krytyce,
poniewa\ pojedyncze pojęcie i pojedyncze twierdzenie orzekają przecie\ coś konfrontowalnego z danymi
empirycznymi tylko w powiązaniu z całym systemem. Stwierdza on wtedy, \e nie istnieje droga logiczna od
danych empirycznych do owego świata pojęć. Stanowisko jego będzie wtedy raczej racjonalistyczne, jako \e
uznaje on logiczną niezale\ność swojego systemu. Niebezpieczeństwo takiego nastawienia polega na tym, i\
poszukując systemu mo\na utracić wszelki kontakt ze światem doznań. Wahania między tymi skrajnościami
wydajÄ… mi siÄ™ nieuniknione.
Ad 2. Nie wyrosłem w tradycji kantowskiej, natomiast dopiero pózno odkryłem wartościową myśl zawartą
[ Pobierz całość w formacie PDF ]