pdf | do ÂściÂągnięcia | ebook | pobieranie | download
Pokrewne
- Strona Główna
- 035.Daniels_Kayla_Portret_pewnej_rodziny
- 183. Browning Amanda CÄ‚Å‚rka milionera
- Maisey Yates Milionerzy z Bostonu
- (Anderson Kevin J. Moesta Rebecca Miecze swietlne (mandragora76)
- Wilhelm, Kate Winter Beach
- Cosway L.H. SześÂ›ć‡ serc 01
- Anonim Ekstaza 04 Odwieczny urok grzechu
- B.j. Daniels Secret Bodyguard
- John Grisham Wspolnik
- Asher Jane Tć™sknota
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- elau66wr.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- To najpiękniejszy komplement, jaki kiedykolwiek usłyszałam.
Powiedziałam Diane prawdę. Jesteś bohaterem w każdym sensie tego słowa.
Następnym razem, gdy będę czytała romans Red Rose, będę myśleć o tobie, ale
obiecuję, że powstrzymam się przed namalowaniem ciebie.
Zmigło helikoptera młóciło powietrze. Nadszedł czas.
- %7łyczę ci szczęścia - szepnęła na pożegnanie.
Jej pocałunek przypominał muśnięcie skrzydeł motyla.
Payne zamknął drzwi i oddalił się od helikoptera. Hałas, jaki rozdarł
powietrze podczas wznoszenia się maszyny, stłumił jęk, który wydobył się z ust
Payne'a.
Gdy helikopter zniknął mu z pola widzenia, Payne pobiegł na plażę. Biegał
112
SCANDALOUS
przez pół godziny, potem wrócił do domu, wziął prysznic i spakował torbę.
W kuchni znalazł Betty.
- Nastąpiła zmiana planów - poinformował swoją gospodynię; - Rainey
postanowiła wrócić do Kolorado. A ja wyjeżdżam z Diane do Paryża. Wracamy w
przyszłą sobotę.
Potem zatelefonował do Andy'ego, by przyprowadził limuzynę. Wkrótce
dołączyli do nich John i Mac i razem udali się do domu Phyllis Boyce. Payne
chciał osobiście pożegnać się z siostrzenicą.
Nyla, którą spotkał w holu, zawiadomiła go, że Catherine pojechała na
niedzielny obiad do dziadków.
- Czy mam jej coś przekazać?
- Nie trzeba. Zadzwonię do niej. A przy okazji, czy możesz przynieść mi
obrazy Rainey?
Czekając na Nylę, zadzwonił na komórkę Catherine.
- Cześć, kochanie, cieszę się, że cię złapałem.
- Ja też, wujku Payne. Chyba zostawiłam Manhattan Merger u ciebie w
domu. Ale gdy zadzwoniłam do Betty, powiedziała, że nie znalazła. Nie wiesz
przypadkiem, gdzie może być? Pomyśl...
Zmarszczył brwi.
- Pamiętam, że Diane oglądała tę książkę. Może nadal ją ma? Dopilnuję, by
ją zwróciła.
- Dzięki. A... co słychać?
Z trudem przełknął ślinę.
- Lepiej niż można się było spodziewać.
- NaprawdÄ™?
- Jutro rano lecę z Diane do Paryża.
- Naprawdę chce z tobą polecieć? Może to oznacza...
- Cokolwiek by miało znaczyć, jest to jakiś postęp - przerwał. - Z tego
powodu Rainey zrezygnowała z pracy u mnie. Wyjechała do Kolorado dwie
godziny temu.
Zapadła długa, kamienna cisza.
- Rainey miała we wtorek narysować portret Lindy.
113
SCANDALOUS
- Powiedz Lindzie, że na pewno by to zrobiła, gdyby mogła.
- Powiem - odparła Catherine cicho. - Wujku Payne... dobrze się czujesz?
Nie pytaj mnie o to, kochanie...
- Nie może być lepiej. Jeśli Diane zdecydowała się na ten krok, kto wie, jak
to się skończy.
- Będę ściskać kciuki. Kocham cię.
- Ja też cię kocham, Catherine. Co ci przywiezć z Paryża?
- Nic. %7łyczę ci szczęścia.
Ktoś inny, kogo kochał, powiedział mu to samo dwie godziny temu...
- Ja też ci go życzę. Powiedz rodzicom, że wracamy w przyszły weekend.
- Przyniosłam je - powiedziała Nyla, gdy chował telefon do kieszeni.
- Dziękuję za wszystko, Nylo. Wziął obrazy i szybko opuścił dom.
W biurze zamierzał zostawić sekretarce notatkę, by wysłała mail do Rainey.
Obrazy były jej dziełem. Tylko ona miała do nich prawo.
- Zawiez mnie teraz do Wyliesów, Andy - rzekł do szofera.
Zamierzał iść za radą Rainey w sprawie wyjazdu do Paryża. Stracił wiarę
we własny instynkt. A ona posiadała jakiś siódmy zmysł. Może wiedziała o
czymś, o czym on sam nie miał pojęcia?
Dwa dni pózniej po skończonym spotkaniu z inżynierami wrócił do swego
apartamentu przy placu Vandome.
- Diane, już jestem i możemy iść na poszukiwania twojej sukni ślubnej -
zakomunikował od progu.
- Wolałabym zostać i porozmawiać.
Payne zmarszczył brwi. Od niedzieli była w lepszym humorze niż
kiedykolwiek od czasu pamiętnej strzelaniny. Bał się, by nie popadła znów w
paraliżującą depresję. To go przerażało.
- Czyżbyś gorzej się czuła? - Postawił teczkę na stoliku w holu.
Gdy wszedł do jej sypialni, okazało się, że Diane siedzi na swoim wózku
ubrana w elegancki różowy kostium.
- Aadnie wyglądasz - pochwalił.
- Mam nadzieję, że myślisz tak naprawdę.
- Nigdy cię nie okłamałem w kwestii twego wyglądu - rzekł, siadając obok
114
SCANDALOUS
niej na krześle. - Byłaś śliczną nastolatką i wyrosłaś na piękną kobietę.
Spojrzała mu uważnie w oczy.
- Wiem, że nigdy mnie nie okłamywałeś. Obawiam się jednak, że nie mogę
tego powiedzieć o sobie.
Jej słowa go zaszokowały.
- Gdy powiedziałam, że chcę jechać z tobą do Paryża, motywem mojej
decyzji było kłamstwo. Wmówiłam sobie, że powinnam okazać zainteresowanie
twoją pracą. Wmówiłam sobie wiele kłamstw. Ale to już koniec.
- O co chodzi, Diane?
- O to! - Podniosła do góry Manhattan Merger .
- Catherine szukała tej książki - zdumiał się Payne.
- Włożyłam ją ukradkiem do torebki, ponieważ chciałam ją przeczytać.
ZadziwiajÄ…ce!
- I byłaś w stanie przez to przebrnąć?
- Nie żartuj w ten sposób, Payne! - Azy wypełniały jej oczy.
Sięgnął po jej rękę.
- Ja nie żartuję. Wiem, że wolisz poważne lektury.
- To prawda, ale ta książka wzbudziła moją ciekawość. Nawet nie sądziłam,
że jej treść zmusi mnie do spojrzenia na siebie z dystansu. To było straszliwe
doświadczenie - dodała udręczonym głosem. - Czy kiedykolwiek mi wybaczysz?
- Co mam ci wybaczyć? - Payne był kompletnie oszołomiony.
- To, że zgodziłam się przyjąć twoje oświadczyny. %7łe postawiłam cię w
sytuacji bez wyjścia. - Zdjęła pierścionek z brylantem, który jej ofiarował, i
wsunęła mu do ręki. - Zabrałam ci pół roku życia. W dodatku jesteś tak
dobrym człowiekiem, że byłeś gotów poświęcić resztę swego życia dla kobiety,
której nigdy nie kochałeś i nie mógłbyś pokochać. Nie w ten sposób chcę być
kochana. Przez cały czas, gdy czytałam tę książkę, robiłam porównania do
naszego życia, Payne. Twojego, mojego i... Rainey.
Payne spuścił głowę.
- Spojrzenie twoich oczu, gdy mi ją przedstawiałaś... I ten niedzielny
poranek, gdy miłość do ciebie z niej wprost się wylewała... W tej książce
widziałam was oboje, pragnęliście siebie, a jednocześnie rezygnowaliście z
115
SCANDALOUS
własnych uczuć. Logan Townsend miał narzeczoną, a był człowiekiem honoru...
Jedyna różnica pomiędzy książką a naszym życiem polega na tym, że to ja
pierwsza odzyskałam rozsądek i mogę zwolnić cię z danego przyrzeczenia, na
które zresztą nigdy nie powinnam ci pozwolić. Wiem, dlaczego to zrobiłeś.
Popełniłam grzech, okłamując samą siebie, że w końcu wszystko się ułoży.
- Diane...
- Zadzwoniłam już do rodziców i powiadomiłam, że odwołujemy ślub. Nie
byłam zdziwiona, gdy mama powiedziała, że przyjęła to z ulgą. Jutro moi
rodzice przylatują do Paryża, żeby zawiezć mnie do kliniki w Zurychu. To dzięki
tej książce doszłam do wniosku, że niezależnie od tego, czy będę chodzić, czy
nie, chcę, by jakiś mężczyzna zakochał się we mnie tak, jak ty w Rainey. Tak
samo jak Logan Townsend zakochał się w lekarce, która ocaliła mu życie.
Gdybym nie próbowała wymusić na tobie czegoś, co nigdy nie istniało, nie
zostałabym postrzelona. Miałam obsesję na twoim punkcie. Przysporzyła nam
obojgu wiele niepotrzebnego bólu. To dla mnie poniżające przyznać się do tego,
ale zasługujesz na prawdę, Payne. Rainey rozpoznała w tobie bohatera, gdy
tylko ujrzała cię na fotografii. Powiedziała, że sędzia nazwał to przeznaczeniem.
Na pewno tak właśnie było. Co by się stało, gdyby cię nie namalowała? To
dzięki temu możemy się od siebie uwolnić i żyć własnym życiem. Przekaż jej, że
cieszę się, że tak się stało.
Po raz pierwszy od czasu strzelaniny Payne objÄ…Å‚ Diane z potrzeby serca.
- Wiem, że będziesz znów chodzić, Diane.
- Ja też pragnę w to uwierzyć. - Uścisnęła go, a potem lekko odepchnęła. -
Co ty tu jeszcze robisz? Pakuj rzeczy. Wyrzucam ciÄ™ z twojego mieszkania,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]