pdf | do ÂściÂągnięcia | ebook | pobieranie | download
Pokrewne
- Strona Główna
- Guy Gavriel Kay Fionavar 01 The Summer Tree
- 11. May Karol Smierc Judasza
- Guy N. Smith The Pluto Pact
- Jo Clayton Duel of Sorcery 01 Moonscatter
- 037. Darcy Emma Kobieta z charakterem
- Marshall Paula Porzucona
- Dzieje Polski śÂ›redniowiecznej ebook demo
- Antologia SF KrysztaśÂ‚owy sześÂ›cian Wenus
- Zapora Hubert Hender
- 10. Denison Janelle Na goracej fali
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- btsbydgoszcz.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
i pozwolenie na budowę może lada chwila być unieważnione. Chce ciebie, nas,
51
poświęcić nasze głowy i spróbować uratować siebie. Czy nie jesteśmy już wystar-
czająco niepopularni w tym miasteczku, odkąd przeszedł pierwotny szkic projek-
tu?
Komitet go zatwierdził powiedział słabo, splatając swe tłuste palce, aż
zbielały kciuki. To nie zależało ode mnie.
Nie, ale ty wpłynąłeś na nich, wywarłeś nacisk na każdego z nich przecią-
gałeś ich na swoją stronę. Każdy członek komitetu był podejmowany w tym domu
winem i obiadem, a za wszystko zapłacił Grafton. Gdzie podziałeś pieniądze, któ-
re ci dał? Ile tego było?
Razem sześć tysięcy. Poczuł nagłe pragnienie, by się wyspowiadać,
oczyścić sumienie i móc spać spokojnie. Wszystko gotówką. Wydałem to, nie
mogą wpaść na trop.
Nie bądz taki pewny jej oczy zwęziły się, nienawidziła go bardziej, niż
kiedykolwiek przedtem, za sposób, w jaki się wykręcał i próbował usprawiedli-
wiać własne działania. Ty nie wytrzymałbyś policyjnego przesłuchania. Miej-
my jednak nadzieję, że nie dojdzie do tego. Ale zastanów się, na co byś mnie
naraził. Musiałabym zrezygnować z pracy w Zwiatowej Federacji Kobiet, nie
moglibyśmy obejmować żadnych lokalnych funkcji bez narażania się na wrogie
spojrzenia ze wszystkich stron. Staniemy siÄ™ ofiarami ostracyzmu, okrzyknÄ… nas
zdrajcami.
Zapadła niezręczna cisza, w której tykanie elektronicznego budzika było ogłu-
szającym dzwiękiem.
Mogę oddać Graftonowi jego pieniądze głos Minwortha drżał, jakby był
bliski Å‚ez.
Już je wydałeś.
Możemy sprzedać samochód i video.
Za pózno ucięła. Co się stało, to się nie odstanie.
Przyjdzie tutaj przełknął ślinę. Jutro.
Co?
Dzwonił, że chce się ze mną zobaczyć.
Pewnie że chce, ale nie przestąpi progu tego domu, Claude, nie dopuszczę
do tego. I możesz mu to powiedzieć!
Znowu zapanowała cisza, w której rozlegało się tylko stukanie stopy May,
teraz szybsze, i miękki odgłos, kiedy Claude nerwowo pocierał ręce.
Nie wiem, co robić powiedziała po chwili. Wciągnąłeś mnie w te
wszystkie oszustwa.
Nie masz z tym nic wspólnego odparł prawie wyzywająco.
Mam. Samochód, dywany, video. Chciałam tego tak samo, jak ty. Ja go za-
bawiałam, zresztą bez najmniejszych podejrzeń. Ty pójdziesz do więzienia, Clau-
de, ale ja także zostanę napiętnowana. Już sobie wyobrażam, co ludzie będą mó-
52
wić: To żona Minwortha. Wiecie, tego co siedzi w więzieniu za korupcję . Och,
mój Boże, gdybym tylko wiedziała co ty robisz.
Odwróciła się, majestatycznie wyszła z pokoju, zatrzaskując za sobą drzwi.
Słyszał jej kroki na schodach, trzasnęły drzwi sypialni. Znużony, drżący opadł na
sofę. Nagle wszystkie jego nadzieje obróciły się w upiorny koszmar. Grafton mu
nie daruje. Został zapędzony w kozi róg: jeśli nie będzie mógł budować na tere-
nie żwirowni, całe jego imperium stanie w obliczu ruiny. Zostanie właścicielem
zatopionego obszaru, którego nikt nie zechce kupić.
Minworth nie powiedział May, że był tam dziś na inspekcji. To mogło tylko
dolać oliwy do ognia który i tak płonął, aż nazbyt jasno. Musiał to zobaczyć na
własne oczy, do tej pory znał tylko relację Graftona i doniesienia gazetowe. Może
nie było tak zle, jak mówili, może da się je wydrenować i zasypać. Z pewnością
nowoczesna techniką potrafi poradzić sobie z osiadającym gruntem i absurdalną
lokalnÄ… legendÄ….
Podszedł do barku, nalał sobie szklaneczkę zaprawionej słodem whisky. Była
gorzka i sparzyła mu gardło tak, że zakaszlał. Uważał, że May robiła wokół tego
zbyt wiele szumu, patrzyła na rzeczy z najczarniejszej strony. Grafton, po prostu,
okazywał swe uznanie w rozmaity sposób. Nie było mowy o łapówce. Główny
planista wykonywał swą pracę, przedłożył plany komitetowi. Nie było żadnych
nacisków, tylko perswazje. Na pewno nie mogło to być określone jako korupcja.
Mogło pomyślał. Nalał sobie kolejną whisky tym razem nie paliła tak
mocno. W każdym razie nie chciał myśleć o tym, co mogłoby się zdarzyć. Posta-
nowił obejrzeć to miejsce, opracować jakiś alternatywny plan, uciszyć Graftona.
Trzymać go z dala.
Claude Minworth na palcach przeszedł do hallu. Zakradł się do garażu, wy-
pchnął wypucowanego maestro na ulicę, nie zapalając silnika. Koszula nasiąkła
mu przy tym potem. Obiecał być po południu w biurze, by podpisać kilka doku-
mentów, ale stwierdził, że to może poczekać.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]