pdf | do ÂściÂągnięcia | ebook | pobieranie | download
Pokrewne
- Strona Główna
- Jordan Robert Conan niszczyciel Notatnik
- Collett Dorothy Kocha, lubi, szanuje
- Vincent Rachel Moja dusza do stracenia
- Cartland Barbara Wieczór radośÂ›ci
- Historie zakulisowe.... Czechow A.
- Melissa_Panarello_ _Sto_pocić…gnić™ć‡_szczotkć…_przed_snem
- Crimson Shadow 1 The Sword Of Bedwyr
- Asimov, Isaac Magical Worlds of Fantasy Faeries
- Autumn McCullah Bentr
- Cartland Barbara Dumna ksi晜źniczka
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- btsbydgoszcz.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Mówiłam do siebie. Zarumieniła się, na myśl o tym, czego
dotyczył jej okrzyk. Powinna była ugryzć się w język. Alex
zacisnął wargi, żeby nie wybuchnąć śmiechem. Zniecierpliwiona
dziewczyna uznała, że atak jest najlepszą obroną. Człowiek ma
prawo mówić, co myśli. Nie każdy, kto gada do siebie, musi być
szalony.
Mam nadzieję. Ostatnio często mi się to zdarza. Alex
posmutniał.
Melancholijne wyznanie sprawiło, że Elissa wstrzymała
oddech. Zdawała sobie sprawę, że powinna znienawidzić
D Amoura. Z całej duszy! Nie mogła się jednak na to zdobyć.
Widok smutnego mężczyzny o imponującej sile i posturze
wycisnÄ…Å‚ jej Å‚zy z oczu.
Nie jesteś ciekawa, czemu sam ze sobą rozmawiam? spytał
z powagÄ….
W milczeniu pokręciła głową. Bała się, że głos ją zawiedzie. W
głębi ducha pragnęła wysłuchać zwierzeń Alexa.
Mężczyzna pochylił głowę. Sprawiał wrażenie przygnębionego.
Nigdy go takim nie widziała. Ogarnęło ją współczucie. Jakie to
wszystko skomplikowane! Przez Alexa była teraz nieszczęśliwa; z
drugiej strony jednak powinna mu podziękować, że ją zmusił, by
szczerze rozmówiła się z najbliższymi.
Jeśli chodzi o moją rodzinę... Trafiłeś w dziesiątkę. Mam
wobec ciebie dług wdzięczności.
Uniósł głowę. Zaskoczył Elissę wyraz jego twarzy. Malowało
się na niej ogromne wzburzenie. Szare oczy płonęły jak w
gorÄ…czce.
Wiem, ile cię kosztowało to podziękowanie. Doceniam, że
przezwyciężyłaś uprzedzenia. Dla mnie to bardzo ważne.
Elissa była wzruszona.
%7Å‚egnaj, Alex. Mam nadziejÄ™...
Możesz nadal prowadzić swoją gospodę. Z ponurą miną
dodał po chwili milczenia: Podpisałem już wszystkie
dokumenty. Zajazd będzie twój.
Przystanęła i spojrzała na niego ze zdumieniem. Chyba się
przesłyszała.
Alex odwrócił się i ruszył w głąb lasu.
Ale... dlaczego? wykrztusiła, gdy zaczął się oddalać. Nie
odpowiedział. Potrząsnął tylko głową i nadal szedł prosto przed
siebie. Elissa nie mogła uwierzyć, że mówił serio. Podbiegła i
chwyciła go za rękę.
Ja... nie mogę tego przyjąć!
Cofasz się w rozwoju, moja droga. Sądziłem, że umiesz już
przyjmować pomoc od innych ludzi. Alex wpatrywał się w nią
ponuro.
Tak, ale od bliskich, którzy mnie kochają!
Ja cię kocham, Elisso oznajmił uroczyście, jakby składał
przysięgę.
Nieoczekiwane słowa huczały jej w głowie. Otworzyła usta, ale
nie była w stanie nic powiedzieć.
Kocham ciÄ™, Elisso. Kocham ciÄ™, Elisso. Kocham ciÄ™, Elisso...
Słucham? Potrząsnęła głową, próbując odzyskać jasność
myśli.
Alex westchnął głęboko. Do twarzy mu było z wyrazem
czarującej bezradności.
Egoista kocha po swojemu tłumaczył, spoglądając na nią
czule. Dzięki tobie zrozumiałem, że mogę stać się innym
człowiekiem. Już wiem, że umiem kochać, lubię dzieci i... chcę je
mieć.
Potrząsnął głową i przeczesał włosy palcami. Był zakłopotany.
Jest tylko jeden problem. Nie pragnÄ™ dla nich innej matki...
Chcę, żebyś ty nią była, Elisso!
Mam rozumieć, że mi się oświadczyłeś? zapytała pogodnie.
Alex nerwowo zacisnÄ…Å‚ wargi.
Nie wiem, czy zostanę przyjęty.
Elissa była uszczęśliwiona. Los sprawił jej cudowną
niespodziankę. Alex naprawdę ją kochał. Czas zagrać w otwarte
karty. Koniec maskarady. Zarzuciła mu ręce na szyję.
Mężczyzna nadal trzymał dłonie w kieszeniach. Wytrącony z
równowagi zachwiał się i upadł na śnieg, pociągając za sobą
ElissÄ™.
Dziewczyna wtuliła się w jego ramiona i pochyliła głowę.
Obsypała twarz ukochanego czułymi pocałunkami.
Co to ma oznaczać? zapytał, udając, ze te czułości nie robią
na nim żadnego wrażenia.
Słucham? westchnęła z roztargnieniem.
Co ty wyprawiasz?
Przyjmuję twoje oświadczyny. Kocham cię szepnęła.
Moja odpowiedz brzmi: tak.
EPILOG
Zwięta były wyjątkowe. Elissa nie mogła uwierzyć, że minął
rok od oświadczyn Alexa. Niecały miesiąc pózniej wyszła za mąż.
Ku jej zaskoczeniu, ukochany zaprosił na ślub swoich rodziców.
Dla pana młodego wielką niespodzianką było przybycie państwa
D Amour na rodzinną uroczystość. Pomimo wieloletniego
rozstania czuło się chęć i potrzebę naprawy dawnych błędów.
Tego roku, jak zawsze, trzy siostry Crosby zebrały się, by
wspólnie spędzić święta. Towarzyszyły im kochające rodziny.
Alex i Elissa przyjęli ich w odremontowanej rezydencji
D Amourów.
Blizniaczki Gillian i Gloriana nie były jedynymi dziećmi w
rodzinie. Jack i Lucy przywiezli pięciomiesięcznego synka
Jonatana. Helen przed miesiącem znowu urodziła blizniaki. Tym
razem dwóch chłopców Jake a i Jeroda; zabrała malców na
rodzinne spotkanie.
Gdy skończyli wigilijną kolację i położyli dzieci spać, cała
rodzina zebrała siew salonie. Elissa była podenerwowana.
Zamierzała dać Alexowi szczególny prezent. Był to
najwspanialszy podarunek, jaki mogła ofiarować mężowi:
spodziewała się dziecka.
Aż trudno uwierzyć, jak bardzo zmieniło się to miejsce
stwierdziła z podziwem Helen.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]