pdf | do ÂściÂągnięcia | ebook | pobieranie | download
Pokrewne
- Strona Główna
- 22. Hooper Kay Namiętności 22 Miłość pod specjalnym nadzorem
- Cartland Barbara Najpiękniejsze miłości 58 Pustynne namiętności
- 0727. Rose Emilie Zakazana namiętność
- Maureen Child Namiętne noce
- Burza namiętności
- Cień nocy 02 Blask nocy
- William Shatner Tek War 02 Tek Lords
- Gordon Dickson Dragon 02 The Dragon Knight (v1.4)
- Sullivan Vernon [Vian Boris] I wykośÂ„czymy wszystkich obrzydliwców
- Dav
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- nea111.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wem ludzi, których my sprowadzimy, ani też ruchem
jaki to wywoła, ani nawet pieniędzmi, które ci ludzie
tu zostawią. A już z pewnością nie są zainteresowani
fabryką, która zanieczyści powietrze.
My nie zanieczyszczamy środowiska. Stosujemy
więcej środków zabezpieczających, niż wymagają tego
przepisy.
45
Wiem.
Michael przestał chodzić po pokoju. W swoich roz
ważaniach nigdy poważnie nie zastanawiali się nad
reakcją mieszkańców.
Pewno narobimy sobie wrogów, jeżeli zrazimy do
siebie Elizabeth Bellwood.
Charles pokiwał twierdząco głową, zadowolony, że
burza już minęła. Człowiek przy zdrowych zmysłach nie
dyskutował bowiem z rozgniewanym Michaelem.
Tak myślę. Ona może mieć opinię odludka i oso
by twardej w interesach, lecz nie ma w miasteczku oso
by, która nie uważałaby jej za wybitną postać. Jej ro
dzina założyła to miasteczko, a ona stoi na czele jego
społeczności, bez względu na to, czy pragnie tego za
szczytu, czy też nie. A co więcej, nie odgrywa roli do
brodziejki. Pracuje z nie mniejszym oddaniem niż inni.
Michael rzucił Charlesowi ostre spojrzenie.
To mi wyglÄ…da na podziw.
Tak. Widziałem nieraz jak członkowie mojej ro
dziny zachowują się władczo w stosunku do osób, któ
re są biedniejsze niż oni. Nie jest to przyjemny widok.
Pani Bellwood, mimo dziwactw, godnie wywiÄ…zuje siÄ™
ze swoich obowiązków.
Nie nazwałbym uprzejmego szantażu pożądaną
zaletą zauważył Michael. Szczególnie, gdy wymie
rzony jest we mnie.
Charles uśmiechnął się szeroko, słysząc ponury ton
jego głosu.
Potraktuj to, jako szkołę charakteru.
Charles, nie posuwaj się za daleko. Już i tak wy
starczy mi, że muszę obejrzeć tę nową lokalizację, mimo
iż wolałem pierwszą. Będę więc musiał ponów nie złożyć
wizytÄ™ Elizabeth Bellwood. Czy jej siÄ™ to podoba, czy
nie.
46
4
Ginger wiedząc, że powinna zostać w łóżku, zeszła
jednak na dół. Mimo pobożnych życzeń, migrena nie
przechodziła. Spokój, cisza i brak.stresów to naj
lepsze lekarstwo. Telefon Michaela pozbawił ją jednak
takich możliwości. Poza tym męczyła ją bezczynność.
Postanowiła zjeść śniadanie, następnie pospacerować
po różanym ogrodzie, a w końcu zamknąć się w gabi
necie i udawać, że pracuje. Nagle natarczywe i stanow
cze poruszanie kołatką odbiło się jej w głowie, wywo
łując jęk. Chcąc położyć temu kres, otworzyła szybko
drzwi. Widok Michaela niemile ją zaskoczył.
Odejdz zamierzała zatrzasnąć drzwi, lecz Mi-
chael powstrzymał ją.
Zacisnął zęby, usiłując opanować się.
Nie. Chcę obejrzeć tę parcelę, którą mi zaofero
wałaś i musisz mnie tam zaprowadzić.
Ginger przycisnęła palce do czoła czując, że ból mię
dzy oczami zaczyna narastać.
Nie mogÄ™ teraz.
Michael spojrzał na nią ze zrozumieniem, czując jed
nocześnie przypływ sympatii i pożądania, co przyspo
rzyło mu już tyle kłopotów poprzedniego wieczoru.
Chciał to zwalczyć, ale wziął ją za rękę.
47
Nie rób tego. Dlaczego ból jeszcze nie minął? By
łem pewien, że będziesz się już dobrze czuła.
Dlatego, że obudziłeś mnie rano, Jcrzycząc mi do
ucha powiedziała cicho, cofając się. Wolała nie pa
miętać, że nawet przez chwilę uwierzyła tak głupio w
jego delikatność.
Michael zaklął, co dość często zdarzało mu się w jej
towarzystwie.
Powinnaś leżeć w łóżku zbliżył się do niej, obej
mując ją ramieniem. Udawał, iż nie czuje jak zesztyw
niała. Jej woń odurzyła go przypominając, jak dobrze
było trzymać ją w ramionach.
Nie znoszę jak się mnie więzi usiłowała oder
wać się od jego piersi, lecz stanowczy wyraz jego oczu
napawał ją niepokojem. Wysiłki te skończyły się jednak
niepowodzeniem, ponieważ Michael objął ją po prostu
jeszcze mocniej.
Podniósł ją, uśmiechając się na widok jej groznej
miny.
Nie musisz dawać mi wskazówek. Wiem, gdzie
jest twoja sypialnia powiedział półgłosem, chcąc jej
dokuczyć. Chciał również w ten sposób odwrócić swoją
uwagę od miękkości przytulanych przez siebie kształ
tów. Tak, jak i wczorajszego wieczoru pragnienie roz
paliło się w nim ze wzmożoną siłą.
Nie położę się oświadczyła zła, że jej własne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]